Popieram. Strasznie irytujący typ urody, zwłaszcza gdy w jakimś filmie ktoś nazwie ją bóstwem piękności (Ocean's Eleven), to nie sposób tego nie zakwestionować. Widziałem ją w 2 filmach tylko, i w obu wypadła słabo również jako aktorka, ale za mało filmów widziałem, aby ocenić.

Mało tego, ten wysyp nagród dla Roberts za Erin nie należał się jej lecz Bjork, za rolę Selmy w filmie "tańcząc w ciemnościach" Larsa von Triera. Gra aktorska Bjork miażdży i rozwala na łopatki "Erin" Robertsowej. Aktorka przeciętna do bólu, no ale... jest hamerykanką, szczenę jak otworzy do rechotu to jakby organy kościelne trzymała w jamie ustnej - więc nie dziwota że jankesi podniecają się i walą oscarami, oni uwielbiają nagradzać swoich.