Oj tak . Zgadzam się w 100 % .

za krótki ... bla , bla , bla

Według mnie jest ładna i zawsze mi się kojarzy z Dzwoneczkiem z "Hooka" (gdzie bardzo mi sie podobała) no ale na pewno jedną z najlepszych aktorek nie jest.

"dziewucha mogła by zagrać lepiej" a ta jedną z dziewuch jesteś Ty? Zazdrość przejawia przez Ciebie ;) Dla mnie Julia jest ładna kobieta, bo to nie jakaś piękność, a naturalna uroda, co do gry aktorskiej nie mam żadnych sprzeciwów do jej gry, filmy z nią lubię tak samo jak ona gra.

do Butryk

Pffff....Po pierwsze to ,że jej talent aktorski pozostawia dużo do życzenia to nie tylko mój wymysł ale wielu krytyków filmowych...więc się gościu trochę zorientuj...
Po 2-gie jaka zazdrość ? A czy ja coś mówię ,że bym chciała zająć jej miejsce ? Osobiście wolę wyglądać jak wyglądam niż tak jak Julia... zazdrościć urody mogę co najwyżej Sophie Marceu , która jest 100 razy piękniejszą i lepszą aktorką od Julii.
W Polsce jest nawet więcej uzdolnionych dziewczyn niż Jula tylko ,że maja tego pecha ,że nie urodziły się w Ameryce i nie maja takich ftyków...
ps mało wiesz o show biznesie i o "biografii" Juli. Pz !

Co Ty mi wyskakujesz z krytykami? To tacy sami "specjaliści" jak meteorolodzy, raz na jakiś czas zdarza im się dobrze wyprognozować pogodę. Ja tez mogę siebie uznać krytykiem i stwierdzić, że Julia ma talent. Krytycy znają się tak samo na filmach jak politycy polscy na polityce. 100 razy pięknieszja i zdolniejsza to tylko Twoje zdanie, więc kazdy ma swoje guściki, które wg mnie u Ciebie są beznadziejne. Skoro patrzysz na oceny krytyków to zobacz sobie ile nagród zdobyła Julia, a ile Sophie. Sophie (5 nagród i dwie nominacje) a Julia (35 nagród i 37 nominacji), poza tym większość filmów z udziałem Julii to hity, a Sophie gra w średnich filmach, przykład - "Belfegor - upiór Luwru". Średnia aktorka zawsze będzie grała tak samo świetnie jak prezentuje się równie "wspaniale" film. Złej aktorki do hitów nie biorą, popatrz sobie na filmografie Julii, potem na Sophie i możesz już zacząć płakać i lamentować. Wtyki czy nie, jezeli osoba zna się na rzeczy i dąży do tego za wszelką cenę to zawsze się jej uda, widocznie te "uzdolnione" dziewczyny polskie (baaaardzo dawno nie widziałem żadnej) mało się starały.

haha , jaki bulwers...gościu nie podniecaj się tak , to tylko forum

Ja też jej nie trawię, ani dla mnie ładna ani utalentowana że zastanawiam się co inni w niej widzą

kiniek, trawić to możesz sobie hamburgera.
Lubisz lub nie, nie musisz forum informować o stanie swoich jelit.
Jest ładna i utalentowana, takie są fakty i Twoje jelita tego nie zmienią.

Już mogę się śmiać, czy dopiszesz jeszcze jakąś zabawną anegdotę?

A złożysz sobie jeszcze 3 konto? Szkoda, że na filmwebie tylu pajaców :/

na razie nie planuję, ale jak zapomnę hasło to pewnie założę trzecie, a jak Ci tak szkoda to już się nie loguj tu, będzie jednego mniej, pozdro.

To kup se coś na pamięć. Ilości kont mi nie szkoda, szkoda mi niektórych osób, którzy je zakładają.

Po pierwsze: aktorka nie musi być piękna, toż to jakiś koszmar byłby, gdyby wszystkie aktorki w dowolnym filmie powalały urodą.
Po drugie: Julia Roberts ma zniewalający uśmiech.
Po trzecie: jest świetną aktorką - to do tych, którzy obejrzeli tylko "Pretty woman" - polecam Mary Reilly, Erin Brockovich, Mexican, Mamuśkę, Teorię spisku, Ulubieńców Ameryki, i może jeszcze jakieś tysiącpięćsetstodziewięćset filmów.
Jest po prostu dobrą aktorką. A co do urody - zdania uczonych jak zwykle są podzielone, a forumowicze i forumowiczki - cóż, nie chce mi się o tym pisać.

I pisać, że nie jest ładna? To jedna z najpiękniejszych aktorek. Fajnie się ogląda filmy z jej udziałem chociażby ze względu na nią.
I pewnie dzięki tym znajomością dostała Oscara za Erin Brokovich. Eh, ta przekupna Akademia...

Ładna dla ilu % populacji?
Dla mnie nie, dla brata tak, dla dziadka nie, dla babci owszem.
Czy ludzie nigdy nie pojmą, że 'o gustach się nie dyskutuje'
to nie tylko bezsensowny frazes? Oczywiście wyrażanie swojego zdania nie jest złe, ale już kąśliwe docinki w odniesieniu do tego 'zdania' to już gruba przesada. Dziecinada < 'Ma ładne ocy!' 'nie! ma brzydkie' 'głupiś, ładne ma!' 'Ty jesteś głupi! bo są obrzydliwe!' >
Nie będę nikogo nawracać oczywiście, bo to bez sensu, jej aktorstwo oceniam średnio, urodę również, trzyma się babka dobrze jak na swój wiek, choć jej usta wyglądają jak po permanentnej reakcji alergicznej.
Nogi ma bardzo ładne, to fakt, uśmiech niczego sobie, a aktorka wg mnie dobra to taka która zagra dobrze i muchę i pająka.

Nic na świecie nie jest w 100% czarno-białe co udowodniło już wielu.
Więc może warto pomyśleć, czy użycie 'nie trawię jej' nie miało być zrozumiane jako 'nie mogę jej znieść' tak jak używanie 'kiedyś pękniesz' nie oznacza pęknięcia ciała! a jeżeli ta uwaga miała być sarkazmem, no cóż... nie wyszło.

Czyli nie lubisz jej z innego powodu, skoro oceniasz tak nisko, a "jej aktorstwo oceniasz średnio".
Poza tym jej uroda nie jest kwestią gustu. "Ładna dla ilu % populacji"?. Myślę, że z 85-90% na pewno. Dlaczego w komediach romantycznych obsadza się takie aktorki, jak Julię Roberts? Czemu różne czasopisma robią rankingi typu "100 najładniejszych kobiet Hollywood", czy coś w tym stylu? A już to, że w tych rankingach wysokie, jeśli nie najwyższe miejsca zajmują takie właśnie aktorki, to już kompletna przesada, tak? Dlaczego niema tam np. Whoopi Goldberg? Można jej zarzucić wiele, ale myślę, że nie braku urody. Można nie lubić jej filmów, jej sposobu bycia, można nie lubić jej po prostu o tak (jak ja nie za bardzo lubię Seagala), ale ciężko zarzucić jej braku urody (tak jak mnie ciężko zarzucić Seagalowi braku wielkich umiejętności aikido). Jeśli miałbym ją ocenić na 1, to musiałbym postawić ją na tym samym poziomie, co np. Paris Hilton, a jej role w "Erin Brokovich" obok roli Hilton w "Domu woskowych ciał". Oczywiście przy założeniu, że Hilton też ma 1.
Nie każę nikomu lubić Julię Roberts, jak ktoś jej nie lubi, to jej nie lubi. Ale głupotą jest pisanie "za te pieniądze nie jedna zagrałaby lepiej". Czyli założycielce tematu chodziło pewnie o nią samą, ale później dodała zdanie o znajomościach. Jakby napisała "mi się nie uda osiągnąć tego samego tylko dlatego, że nie mam znajomości".
Mógłbym napisać, że Alowi Pacino brakuje talentu, a jego gra w "Człowieku z blizną", czy "Zapachu kobiety" była drętwa i bez wyrazu. Podobnie z grą aktorską De Niro we "Wściekłym byku" i Ledgera w "Mrocznym Rycerzu". Ale nikt nie mógłby mi zarzucić, że nie mam racji, bo to w końcu mój gust, o którym nie powinno się dyskutować.

O gustach się nie dyskutuje, ale są gusta i guściki. I nie chodzi o to, że nie lubienie jakiegoś aktora czy filmu to bezguście.

Kompletnie mnie nie zrozumiałeś. Szkoda.
Mi jest obojętna, 'nie lubisz jej' nie pasuje 'lubisz ją' nie pasuje.
Nie chodziło mi o przekonanie całego świata, jaka to ona jest bebe i, że nie można jej lubić tylko pokazania, że nawet jeśli 15-10% populacji nie ma takiego zdania jak te 85-90% to chyba nic złego? 'I pisać, że nie jest ładna? to jedna z najpiękniejszych aktorek'
No dla Ciebie może ładna, dla innych nie koniecznie, więc zbędna pretensja. Jedynie o to chodziło.

No znajdzie się ktoś, komu się nie podoba. Ale trzeba się liczyć z tym, że po napisaniu tego na forum znajdzie się pełno osób, które się z tobą nie zgodzą. To tak, jakbym przeczytał w jakimś podręczniku, że "Obywatel Kane" to jeden z najwybitniejszych filmów wszech czasów. Oczywiście znajdzie się ktoś, kto się z tym nie zgodzi. Ale ciężko napisać, że "Obywatel..." nie jest jednym z najlepszych filmów, bo powszechnie uznano go tak, jak go uznano. O to mi chodziło.

wreszcie ktoś z szerokim horyzontem widzenia

O kurde... jak ja dawno tu nie byłam hehe
Widzę ,że mój post wzbudził emocje ;P
Sie rospisaliście hehe ...

tou ---> a ja się z Tobą zgadzam. Nie lubię jej i nie uważam jej za jedną z najpiękniejszych. Podobała mi jedynie kiedy grała w Ocean's 12.

Czyli w jednym z jej gorszych filmów.

Nie wiem czy się z Tobą zgodzić. Jak dla mnie gorszy może np. być Ocean's 11 :) Spodobała mi się akcja z tym, że udawała samą siebie. Poza tym gorsze może być Closer, czy sama Pretty Woman.

No nie wiem, "12" to moim zdaniem najgorsza część serii. A co do "Pretty Woman", to jest to jednak jej najbardziej rozpoznawalna rola.

moim zdaniem urodą nie grzeszy, ale lubię ją :)

zgadzam się urodą nie grzeszy, ale to nie zmienia faktu, że jest bardzo dobrą aktorką i gra z klasa:)